Żołnierz wyklęty - pomóżmy...

http://zenobiusz-blog.blogspot.com/2013/01/zoniez-wykletypisze-do-redakcji-tw.html


Sanowna Pani z Biura R.M
 Bożena
W dniu 21 stycznia 2013 r.otrzymałem miły list którego 

 adersatem na kopercie jest RADIO MARYJA
ul.ŻWIRKI I wIGURY 80  Kod 87-100. 
 Na stronie tego listu po lewej stronie widnieje Obraz Matki Bożej 
Częstochowskiej z prywatnej kaplicy Ojca Świętego Jana Pawła II  na Watykanie.poniżej 
Poniżej  treść wydrukowanych słów cytuję;
Radio było zagrożone.Byłem bezradny.Co robić? Myśl jedna - iść do Matki Ona nas uratuje.Uratowała wtedy,uratuje
dziś i uratowała [to są słowa]  O.dr Tadeusz Rydzyk CSsR
A poniżej Adres Radio Maryja. Jest to skromna ale piękna szata graficzna,o Mocy Wiary, pozostawie na pamiątkę. 
W treści pisze Pani cytuję:  Drogi Panie Antoni,Ojciec Dyrektor serdecznie dziękuje Panu za tak piękną przesyłkę. 
Pozdrawia Pana i wiele Dobra życzy w całym Nowym Roku 2013. 
Uprzejmie proszę Szanowną Panią, podziękować w moim imieniu Ojcu Dyrektorowi za życzenia ,którymi się odwzajemniam i aby Ojciec Dyrektor był naszym Przewodnikiem w życiu doczesnym.Nadal proszę o czym mowa w moim piśmie aby  spowodował Swoim Autorytetem  do dyskusji na forum TV TRWAM  dotyczącej  Dlaczego pokrzywdzono represjonowanych żołnierzy z przyczyn politycznych tylko z obawy  Poseł na Sejm R P ,że mogą przy tej okazji skorzystać Ci Bohaterscy Polacy co ryzykowali własnym życiem aby ocalić życie wielu Żydów. w okresie hitlerowskiej okupacji
      Występuję w imieniu wielu 80 letnich  Braci żołnierzy których skromne emerytury niepozwalają na wykupienie  leków i skromne spokojne życie.
     Z wyrazami szacunku z Panem Bogiem w sercu

 Antoni Filip Lercel.
         



Żołnierz Wyklęty,pisze do redakcji TW TRWAM,List ląduje w koszu ???

Zamieszczony list nie doczekał się odpowiedzi,wiem z doświadczenia ,że w TV TRWAM,jest jakaś dziwna blokada przepływu informacji,na poziomie sekretariatów,Podobnie jest w wielu instytucjach.Proszę o nagłośnienie tego listu,a jeśli ktoś z czytelników ma bezpośredni kontakt z kimś z TV Trwam,proszę o dostarczenie.Jest skandalem ,że nawet TAM,taki list został bez odpowiedzi(zen)

http://zenobiusz.wordpress.com/song-jade-starozytny-buster/comment-page-1/#comment-99589

Napisałem pismo do TV TRWAM w dniu 20 czerwca 2012 r

 w imieniu Represjonowanych Żołnierzy z lat 1949-1959 na

 które nie otrzymałem odpowiedz,.


którego treść przekazuję:


 Tak dobrze się składa,że w telewizji kablowej posiadam TY
TRWAM którego jestem słuchaczem.

W kilku słowach pozwolę sobie przedstawić się.
Posiadam 83 rok życia,rodowód mojej rodziny po mieczu wywodzi się ze Lwowa gdzie na Cmentarzu Łyczakowskim spoczywa mój Dziadek Henryk Lercel ppor.Powstaniec Powstania Styczniowego z 1863 r.

Posiadam długą listę członków rodziny,którzy stracili życie w walce o Niepodległość Ojczyzny i Wiary Kościoła Rzymsko-Katolickiego,
udokumentowaną.

Jestem byłym harcerzem Szarych Szeregów,
Żołnierzem Wyklętym
represjonowanym żołnierzem z przyczyn politycznych.

W latach 1998 do lutego 2002
pełniłem stanowisko społecznie wiceprezesa Zarządu Krajowego Ogólnopolskiego
Związku Represjonowanych Politycznie Żołnierzy Batalionów Budowlanych z siedzibą w Bydgoszczy

.Wspólnymi staraniami naszego środowiska przyznano nam Ustawą Sejmu RP Nr 968 z dnia 20.06.2001 r.status żołnierzy represjonowanych z przyczyn politycznych,Jednak dalej prowadzę starania o wyrównanie nam krzywd za 7 lat wyczekiwania na ten Status Podważając Antykonstytucyjną Ustawę z dnia 2 września 1994 r. z której nas wykreślono z inicjatywy SLD.
Dalsze starania poparte w pismach Pana mgr prawa Waldemara Gałuszko Żołnierza AK, Prezesa Związku Żołnierzy Batalionów Roboczych.”Polski Gułag” z siedzibą w Szczecinie oraz Ogólnopolskiego Związku Represjonowanych Politycznie Żołnierzy Batalionów Budowlanych z siedzibą w Zarządu Krajowego w Bydgoszczy jak również przez Stowarzyszenie Represjonowanych Żołnierzy Bat,Roboczych w Ostrowie WLKP na czele z Prezesem Bernardem Wydubą.
Te starania są poparte przez Rzecznika Praw Obywatelskich prof,Andrzeja Zolla,Kierownika Urzędu Do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych w osobach Pana J.Turskiego i następcę śp.Janusza Krupskiego
,wznowione starania przez śp.Prezydenta Pana Lecha Kaczyńskiego śp.Wicemarszałka Sejmu RP. Pana Krzysztofa Putrę.Okazało się,że zasadniczą odmową była obawa Pani Poseł na Sejm RP Anny Bańkowskie,że osoby ukrywające Żydów w okresie Okupacji Niemieckiej mogą wystąpić też o wcześniejszą rekompensatę.A to są Bohaterowie Narodu Polskiego którzy z narażeniem własnego życia ocalali też Polaków.”Oto tajemnica Antysemityzmu Pani Poseł Sejmu RP.” nie dać żołnierzom choć im się prawnie należy bo mogą zażądać Ci niechciani obrońcy Żydów.którym skąpiła dodatków groszowych w obawie,że może dla Pani Poseł zabraknąć w ZUS pieniędzy na wypłatę miesięcznej emerytury w kwocie 9.800 zł.bo nie jest tajemnicą,że ta Pani pobiera wynagrodzenie w Sejmie co m-c 12.500.zł. Na tą okoliczność dostarczyłem pełne udokumentowanie i poparcie Prezesa PiS.Pragniemy w audycji przekazać prawdziwe oblicze byłego Posła Platformy Obywatelskiej Pana Janusza Palikota byłego Przewodniczącego Nadzwyczajnej Komisji Sejmowej “Przyjazne Państwo” który jest kłamcą mówiąc,że troszczy się o równe prawa traktowania Obywateli Oto fakty: W Dniu 21.01.2008r.na Jego ręce skierowaliśmy dokumentację z której wynikało,że otrzymujemy dodatek za niewolniczą bezpłatną pracę tylko za 20 miesięcy tak jak ci Żołnierze którzy byli więzieni w batalionach górniczych i kopalniach ród uranu mając rzekomą służbę zastępczą w wojsku tylko 24 miesiące.Nas na polecenie Urzędu Bezpieczeństwa skierowano do Obozów przymusowej pracy na 36 miesięcy i pracowaliśmy od 30 do 33 miesięcy a otrzymujemy tylko za 20 miesięcy.Prosiliśmy Przewodniczącego Komisji o sprawiedliwość,niestety nawet nam nie odpisał bo był zajęty świńskimi ryjami. Wszystkie wymienione fakty są udokumentowane i załączone do tego pisma przesłanego doTY TRWAM W DNIU 20 CZERWCA 2012 r.

 Jeżeli zawieruszyły się odwrotnie prześlę pod wskazany adres z kopią wspomnianego pisma.Jesteśmy do przekazania i dyskusji bez udziału tego co walczy z Krzyżami ponieważ rozmowa z tym człowiekiem by nam przyniosła hańbę.Ponieważ choroba nie pozwala mnie na uczestnictwo w dyskusji i przedstawienia wielu kompromitujących dokumentów świadczących o naszej krzywdzie,uzgodniliśmy,że reprezentować będzie nasze środowisko mgr,prawa Waldemar Gałuszko Prezes Represjonowanych Żołnierzy Batalionów Roboczych “Polski Gułag” w Szczecinie.
Natomiast gdyby zaistniała konieczność przeprowadzenia ze mną rozmowy zapraszam do Bydgoszczy mój adres prywatny jest umieszczony na piśmie z dnia 20 czerwca 2012 r.
 Panie Boże miej naszą OJCZYZNĘ
 i wierny Tobie Naród w opiece.

. Antoni Filip Lercel






W dniu 28 listopada 2012 r.wysłałem drogą pocztową pismo stron 4 formatu A-4 z załączonymi ksero kopiami dokumentów stron 15 .na ręce Pana Prezesa Redakcji Naczelnej POLITYKA   P L  adresując ul.Słupecka 6 kod 02-309 Warszawa.natomiast kopie pisma wysłałem do bratnich 3 Związków skupiających poszkodowanych Żołnierzy.których adresy widnieją na ostatniej stronie tego pisma.
Do dnia dzisiejszego nie otrzymałem odpowiedzi mimo zapewnień które  wyczytałem : "UDZIELIMY CI WSZELKICH NIEZBĘDNYCH INFORMACJI" tak brzmi Wasze hasło w internecie.Czemu mnie  zignorowano?
Proszę wybaczyć ale ta sprawa dotyczy pokrzywdzonych represjonowanych żołnierzy z przyczyn politycznych  z lat   1949-1959  a więc mamy po 80 lat,pozostało nam zbyt mało czasu na doczekanie sprawiedlowości tym bardziej,że krzywdę wyrządziła nam Pani Poseł Sejmu RP. która postanowiła świadomie nas skrzywdzić aby przypadkiem  tym co Żydów chronili przed zagładą w okresie Faszystowskie Okupacji też nie dać możliwości    
uzyskania rekompensaty.


                                                                           Z  wyrazami szacunku,były żołnierz represjonowany


Ja Antoni Filip Lercel ur. 1 maja 1930 r.we Włocławku syn najmłodszy Mieczysława Jana Lercel inwalidy Wojennego z I Wojny Światowej w stanie spoczynku pełniącego służbę wg.Karty Identyczności Nr.80\ I w stopniu podporucznika.
Przydział służbowy  Lwowskiej Komendy Okręgu I Związku Obrony Ojczyzny,wyznania Rzymskokatolickiego wydana we Lwowie dnia 2.09.1920 r. [w obronie którego był ranny] Wg.widniejącego słabo czytelnego zapisu urzędowego na 4 str Karty Identyfikacyjnej czytamy:"W myśl roz.Ministra Spr. Wojskowych L. 1060\ ADJ\ 20, członkowie Z.O.O. należą do Wojska Polskiego.Nałożono na nich specjalne ważne zadanie i dalej nie potrafię odczytać oraz pieczęci z Orłem w Koronie.i Genowefy Lercel z domu Siwińska.Wg.odpisu zupełnego aktu urodzenia z księgi duplikatu Nr.392 Stanu Cywilnego Rzymsko-Katolickiej parafii św.Jana we Włocławku  chrzest mój odbył się 26 lipca 1930 r.Stawili się w kancelarii parafialnej mój Ojciec Mieczysław Jan Lercel z żoną Genowefą Lercel okazując narodzone dziecię Ojcem Chrzestnym był Franciszek Lercel ur,30 stycznia 1885 r.Kpt.Wojska Polskiego walczący tak jak mój Ojciec w 1918 r.z Bolszewikami broniąc Lwowa to brat stryjeczny mojego Ojca a syn Tadeusza który był bratem mojego Dziadka podporucznika Henryka Lercel Powstańca Powstania Styczniowego z 1863 r.których trzecim bratem był Prof.Władysław Lercel wybitny naukowiec. Franciszek Lercel po tej Wojnie Kierownik Ruchu Kolei Lwowa.Matką Chrztną była mgr.farmacji Stefania Godlewska,siostra mojego Ojca,właścicielka Apteki pod "Barankiem" w Krakowie żona majora Wojska Polskiego Boleslesława Godlewskiego
[zamordowanego w 1940 r.w zbrodni Katyńskiej w Charkowie awansowanego pośmiertnie do stopnia podpółkownika] Obecni na uroczystości mojego Chrztu św.co jest odnotowane w tym akcie byli  Dziadkowie Śiwińscy rodzice mojej Mtki.Dziadek Feliks Śiwiński był obrońcą Włocławka w 1920 r w wojnie z Bolszewikami.Obrońcy miasta wysadzili most na Wiśle udaremniając sforsowanie Wisły,mam niepublikowaną fotografię wysadzonego mostu z udziałem mojego Dziadka, który został zamordował laską w 1943 r przez Faszystowskiego  kulawego Gajowego SS-MANA za to,że się jemu nie ukłonił w lasach Wieniec kim.A też obecny na chrzcie Mamy brat Ignacy Śiwiński student WSHG plutonowy podchorąży poległ w 1939 r w obronie Oksywia.Ojciec mój Oficer AK  poległ w Powstaniu Warszawskim 15 września 1944 r na placówce.
Jak potrafiłem tak w skrócie przedstawiłem swoją choć nie całą rodzinę,o pozostałych i sobie za Pana przyzwoleniem uzupełnię.[Czy jest możliwość umieścić tą treść na stronie  Antoni Lercel Google]
                          Przesyłam choć Pana osobiście nie zapoznałem braterskie pozdrowienia.
                           Żołnierz Wyklęty,Represjonowany Politycznie Antoni Filip Lercel




Przekazuję treść pisma z prośbą umieszczenia jego treści w internecie i na mojej stronie Antoni Lercel  którą czytają 
Bracia Żołnierze naszego środowiska,oczywiście jeżeli będzie Pan tak uprzejmy.
Szanowny Pan Prezes Redakcji Naczelnej POLITYKA  P L. ul.Słupecka 6 kod 02-309 Warszawa.
[z lewej górnej strony umieściłem] Antoni Filip Lercel ul.Złota 27 kod 85-444 Bydgoszcz adres internetowy Google
antonilercel@ wp.pl
Oto treść pisma: Szanowny Panie Prezesie Redakcji Naczelnej.Wyczytałem: "Udzielimy Ci Wszelkich Niezbędnych
Informacji" Z ufnością przedstawiam poniżej sprawę oczekując odpowiedzi.
1.Czym jest antysemityzm ? Wielu Polaków kojarzy się On wyłącznie z fizyczną agresją wobec Żydów czy wręcz
tylko z mordowaniem.Tymczasem antysemityzm "tak sądzę ma wiele oblicz" i często widać ludzi którzy świadomie
darzą Żydów niechęcią lub nienawiścią  [niesłusznie]
2.Nie należy i nie można akceptować uprzedzenia do ludzi,Polaków którzy w okresie Okupacji Polski przez Niemcy
Faszystowskie w II Woj.Światowej ukrywali z narażeniem własnego życia Żydów.W moim odczuciu działanie takie
szkodzi honorowi Polski a takie postępowanie jest naganne.
3.Czy z tych Polaków o gołębim sercu winniśmy brać przykład a Ich czyny nazwać bohaterstwem ? Oczywiście,że tak.
4.Czy jest naszym obowiązkiem wynagrodzić Ich działania za ocalenie życia wielu Żydów też Polaków tylko innego wyznania ? Oczywiście,że tak.
5.Czy wśród Posłów Sejmu R P  winni być tacy Posłowie którzy świadomie z wyrachowaniem i premedytacją  a może nienawiścią, jak mogą, są przeciwni Polakom którzy w oczach i czynach są godni Zaszczytów i Chwały ?
W moim odczuciu należy takich Posłów Sejmu R P potępić,pozbawić mandatu Posła Sejmu R P który przynosi
wstyd Narodowi Polskiemu.
  A oto fakty udokumentowane:   


W dniu 2 września 1994 r.przed uchwaleniem Ustawy Sejmowej przyznającej Status Żołnierzom Represjonowanym z
przyczyn politycznych oraz ekwiwalent do rent lub emerytur Żołnierzom-górnikom,kopalni węgla,rud uranu,kamienio-
łomów i Batalionów Budowlanych,Wykreślono z tej Uchwały na wniosek SLD żołnierzy Batalionów Budowlanych
pracujących przymusowo bezpłatnie 36 miesięcy,skierowanych przez Urząd Bezpieczeństwa jako wrogów PRL
To były Obozy Pracy Niewolniczej.Żołnierze Bat.Bud.z lat 1949-1959 zgodnie z wieloma rozkazami owczesnego MON
i Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego których ksero kopie przedkładam w załączeniu [tylko niektóre bo jest ich
setki ]
A,Rozkaz Nr 008\ MON Z DNIA 1.02.1951 Sowieckiego Marszałka w Polskim mundurze Konstantego Rokossowskiego.ŚciśleTainy.Egz.Nr 1 0098.
B,Rozkaz Nr 008/MON Z DNIA 1.02.1950 w pełnym brzmieniu do wykonania przez Sowieckiego płk,Bogadenko pood-
pisany przez K.Rokossowskiego.
C.Pismo Nr 00151/X/II z dnia 15 stycznia 1951 r.Z-cy Szefa Sztabu Generalnego gen.Sawickiego z adnotacją do
wiadomości Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego.
D,Zarządzenie Nr 09/51 Min.Bez.Publicznego.Nr AC 266/51 z dnia 22 lutego 1951 w przeciwieństwie do w/w formacji
Górników-żołnierzy byliśmy zmuszeni do katorżniczej pracy o 12 m-cy więcej to znaczy dłużej.
Ustawę Sejm R P uchwalił eliminując żołnierzy z Bat.Bud.Po objęciu stanowiska wiceprezesa Zarządu Krajowego Związku Represjonowanych Politycznie Żołnierzy Bat.Bud. z siedzibą w Bydgoszczy w okresie od 1998 r do 28.02
2002 r.wspólnie z bratnimi Związkami Żołnierzy Bat.Rob."Polski Gułag" z siedzibą w Szczecinie którego Prezesem
jest mgr.prawa Waldemar Gałuszko przy poparciu Stowarzyszenia Żołnierzy Represjonowanych Bat.Bud. z siedzibą
w Ostrowie WLKP którego obecnie Prezesem jest Bernard Wyduba poczyniliśmy starania doprowadzające po 7 latach do uchylenia fałszywych Opinii ówczesnego MON i na podstawie opinii pt."Bataliony Robocze z dnia 16.02.
1993 r" Publicysty Kazimierza Boska też żołnierza represj.z przyczyn politycznych wróciliśmy do łask z inicjatywy
PSL. uchwalono Ustawę Sejmową Nr 968 z dnia 20 czerwca 2001 r. Dz.U.Nr 89 z dnia 28 sierpnia 2001 r.Przyznano Żołnierzom Bat.Bud. z lat 1949-1959 Status Żołnierzy Represjonowanych z przyczyn politycznych.
oraz pomniejszony o 12 m-y ekwiwalent do rent lub emerytur.
I tu po raz drugi złamano prawo bez powrotnie.Poczyniliśmy starania za pośrednictwem RPO Prof.dr.Andrzejem Zollem o wypłacenie zaległego ekwiwalentu od Ustawy z dnia 2.09.1994 r do dnia 20.06.2001 r.wyczekiwania powstałego z winy Ustawodawcy.
Padnie pytanie co było i jest przyczyną ANTYSEMITYZMU  w tej sprawie ?


Kierownik Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Sekretarz Stanu Pan Jan Turski w piśmie z dnia 23 stycznia 2004 r.L dz.WP/t/070/01/2004 pisze do Pani Anny Bańkowskiej Przewodniczącej Komisji Polityki Społecznej i Rodzinnej na str.2 fragment z tego pisma cytuję: "w sposób jednoznaczny przyznaje,że dotychczasowe ustalenia co do charakteru służby w batalionach budowlanych były fałszywe.Formacje te,co wynika z zebranego przez Prokuraturę w toku postępowania materiału - były formacjami wojskowej służby zastępczej i służba w nich była
formą  represji politycznej" koniec cytatu.
Następny cytat z tego pisma: " Nie ulega wątpliwości,że rozgoryczenie żołnierzy służących w batalionach budowlanych,spowodowane długim okresem oczekiwania na przyznanie należnych im świadczeń,jest zasadne.Argu-
menty mające przemawiać przeciwko ich racjom okazały się ostatecznie nieprawdziwe, zaś słuszność od początku
była po ich stronie".koniec cytatu. 
Ostatni fragment pisma cytuję: " I tak - na przykładzie ustawy Kombatanckiej - osoby,które ukrywały Żydów i są zrównane w prawach z kombatantami dopiero od 1999 r.mogłyby zażądać świadczeń od 1991 r.czyli od momentu
uchwalenia ustawy kombatanckiej" koniec cytatu.
Kierownik Urzędu co ma obowiązek z Urzędu bronić " Wbija nam nóż w plecy" słowami; Dlatego negatywnie oceniam
pomysł Rzecznika Praw Obywatelskich wypłacenia żołnierzom batalionów budowlanych świadczeń finansowych
 za lata1994 do 2001.Ja to tak rozumię i tysiące Braci Żołnierzy już dziś 80 latków:" Mimo to,że żołnierzom jak twierdzi się należy rekompensata bo nawet to potwierdziła PROKURATURA to im nie dać,nie dać,bo Ci co Żydów
ukrywali też mogą żądać wcześniejszej rekompensaty.TO JEST ANTYSEMITYZM. TO JEST PODŁOŚĆ.
7,CO Postanawia Pani Poseł na Sejm R P Anna  Bańkowska,niezależna od sugestji "Obrońcy Kombatantów i
Represjonowanych" która obiecała 3 osobowej delegacji Związku w składzie której uczestniczyłem odwiedzając Pani Poseł Biuro Poselskie w Bydgoszczy w maju 2000 roku.oto słowa Pani Poseł wypowiedziane w czasie rozmowy:
"Daję Wam Panowie słowo honoru,poprę Wasze słuszne roszczenia.Kłamała nie poparła.
Zapytuję czy decyzja Pani Poseł Anny Bańkowskiej ma coś wspólnego z antysemityzmem które ma wiele oblicz ?
Żeby nie być gołosłownym załączam pismo z dnia 26 czerwca 2008 r.L dz.BD/WP/KO752/0500/1/08 naszego
Przyjaciela śp.Janusza Krupskiego który napisał do mnie "Podzielam opinię mojego poprzednika,że żołnierzom batalionów budowlanych wyrządzono krzywdę nie umieszczając ich w pierwszej wersji ustawy o żołnierzach-górnikach.To był prawdziwy Przyjaciel Kombatantów i Represjonowanych 


                                         W piśmie do Pana Prof.dr.Andrzeja ZOLLA  RPO Z DNIA 30.01.2004 r.L dz.P S R -1801-28-2004 które jak wszystkie
wymienione dokumenty załączam.Pisze: Kryjąc się za plecami Ministra Chorągiewki nie wiem czy z tchórzostwa czy
z niechęci do obrońców Żydów.Zdanie końcowe w tym piśmie Pani Poseł Sejmu R P Anny Bańkowskiej brzmi : 
Minister w dniu 28 stycznia 2004 r. przekazał mi stanowisko które popieram - podzielam. Podpis.A.Bańkowskiej
Zapytuję Szanownego Pana Prezesa Redakcji Naczelnej POLITYKI P L czy ja i setki braci żołnierzy dobrze zrozumieliśmy przyczynę nie otrzymania zaległej rekompensaty ponieważ Pani Poseł na Sejm R P nie lubi Żydów 
i nimi gardzi a tym bardziej tych Polaków którzy z narażeniem własnego życia ukrywali Ich przed zagładą.,śmiercią.


Przyjaciel Kombatantów i Represjonowanych który obiecał,że się naszą sprawą zajmie co jest w treści  tego pisma,
niestety śmierć wszystko zniweczyła.Jestem pewien,że nie skrzywdził by nas jak poprzednik .
Podobne stanowisko pomocy wyraził Wicemarszałek Sejmu R P  POSEŁ NA SEJM R P Krzysztof Putra w piśmie do 
mnie skierowanym ale i Jego śmierć nam zabrała i nie zdążył złożyć jak obiecał nowelizacji ustawy.
Często Koledzy Bracia Żołnierze Przyjaciele zapytują mnie,Czy doczekamy się sprawiedliwości w Wolnej Niepodległej Polsce mając ponad 80 lat  życia ? Milczę,ale dając Im nadzieję pukając gdzie tylko można.Niestety nikt nie odpowiada POMOŻEMY.
DO WIADOMOŚCI:
Prezes mgr.prawa Waldemar Gałuszko Zw.Żołnierzy Bat.Rob."Polski Gułag" z siedzibą w Szczecinie
Prezes Bernard Wyduba Stowarzyszenia Żołnierzy Represj Politycznie Bat,Rob,w Ostrowie Wkpl.
Ogólnopolski Związek.Represjon.Politycznie Żołnierzy Bat.Bud. z siedzibą w Bydgoszczy.
[jest to końcowa część pisma,a teraz leży to w Pana decyzji czy ujży światło w internecie o co proszę, ciesze się,że mój  wnuk Filip przekazał i wyjaśnił Pnu czego ja niepotrafiłem gdybym miał Pana adres pocztowy to odwrotnie bym dosłał ksero kopie dokumentów których pokazanie jako załączniki do pisma uwiarygodniło by tą
treść pisma



                                               Antoni Filip Lercel




Wracam z obowiązku ku pamięci śp.Przodków
W   150 rocznicę Powstania Styczniowego w 1863 roku nasi Dziadowie  walcząc o wolność  oddawli swoje życie przelewając krew dla Matki Ojczyzny 
Jestem dumny,że wśród tych Patriotów był mój po mieczu Dziadek ur.w 1843 roku  Henryk Ludwik Lercel.  W kronikach  przeczytałem,że w potyczce 19 czerwca 1863 roku pod Radziwiłłowem w walce wręcz został ugodzony bagnetem przez Carskiego żołnierza. Aresztowano wówczas 79 Powstańców których przewieziono do Żytomierza w dniu 7 lipca 1863 roku a następnie do Kijowa.Oskarżeniem prokuratora gubernialnego z Wołynia  skazany i wysłany ppor,Oddziału Powstańców Henryk Ludwik Lercel na zesłanie - Sybir. z którego powrócił po 6 latach do ukochanego Lwowa.Zmarł w 1915 roku we Lwowie spoczywa na Cmentarzu  Łyczakowskim na Górce Powstańców z 1863 r.  
W  PółkolU  Wokół Pomnika Wizunasa Szydłowskiego Rząd I [od lewej strony] Henryk Lercel [1843-1915]    
Żoną Dziadka była Anna Lercel z rodu szlacheckiego Piętków z Żywca,z zawodu nauczycielka ur,1843 r.zmarła w 1943 r. we Włocławku. Moją Babcię pamiętam z przed wojny w 1939 rokiem,bo w 13 kwietnia 1940 roku Faszystowski Okupant wysiedlił  naszą rodzinę w 20 minutach do G.G. Warszawy i niezezwolił  przyjechać rodzinie 
do Włocławka na pogrzeb [ten obszar był przyłączony do Rzeszy i wjazd na ten teren był dla Polaków zabroniony. 
Pozostały w mojej pamięci opowiadania Babci  którymi się podzielę i wyjaśnie dlaczego rodowita GÓRALKA mieszczanka Lwowa zamieszkała po I Wojnie Światowej we Włocławku
.Mnie pozostały wspomnienia i modlitwa do Pana Boga, Ojca naszego o przyjęcie najbliższych do Domu Swego
.
                                                   wnuk Dziadków   Antoni Filip Lercel


10 komentarzy:

  1. Czy ktoś im odpowie nim odejdą ???

    Antoni Filip Lercel ul.Żłota 27 kod 85-444 Bydgoszcz
    bydgoszcz dnia 10 styczeń 2013 rok.
    Tygodnik Forum

    Redaktor Naczelny Pan Jacek Majkowski
    ul.Słupeckiego 6 kod 02-309
    Warszawa
    [ DLA CZYTAJĄCEGO :taki sam adres jest do Pana Prezesa Redakcji Naczelnej Polityka PL. który
    otrzymał pismo z dnia 28 listopada 2012 roku nie udzielając odpowiedzi ignorując represjonowanych żołnierzy.]

    Treść pisma:

    Szanowny Panie Redaktorze.Proszę wybaczyć,że kieruję pismo do Pan rąk,ale uznałem,to jest
    gwarancja niezatarcia po nim śladu.Otóż dnia 29 listopada 2012 roku wysłałem drogą pocztową pismo stron 4 formatu A-4 z załączonymi ksero kopiami dokumentów stron 15 na ręce Pana Prezesa Redakcji Naczelnej Polityka P L adresując ul.Słupecka nr.6 kod 02-309 Warszawa.Natomiast kopie tego pisma wysłałem do 3 Związków skupiających Represjonowanych Żołnierzy z przyczyn politycznych do których adresy są widoczne na końcowej stronie. Do pisma tego dołączyłem ksero kopie 15 dokumentów które potwierdzają prawdę i wyrządzoną nam krzywdę.Do dnia dzisiejszego nie otrzymałem odpowiedzi mimo zapewnień które wyczytałem:"Udzielimy Ci Wszelkich Niezbędnych Informacji" tak brzmi hasło Waszej Redakcji w Internecie.Czemu mnie i naszych Braci
    Zołnierzy w imieniu których wystąpiłem zignorowano? Proszę wybaczyć ale ta sprawa dotyczy pokrzywdzonych z
    lat 1949-1959 a więc ponad 80 latków.Pozostało nam zbyt mało czasu na doczekanie się sprawiedliwości,tym bardziej jest to naganne,że krzywdę wyrządziła nam Pani Poseł Sejmu RP,SEJMU GWARANTA SPRAWIEDLIWOŚCI która postanowiła świadomie co jest udokumentowane nas skrzywdzić aby przypadkiem tym
    odważnym Polakom co Żydów chronili przed zagładą w okresie Faszystowskiej Okupacji też nie dać możliwości
    uzyskania wcześniejszego terminu rekompensaty
    Załączników15 stron .do wiadomości
    otrzymują 3 Związki wymienione w piśmie z dnia 28,11.2012r
    .w tej sprawie skierowanej do Polityki PL.

    Z wrazami szacunku

    Antoni Filip Lercel
    http://zenobiusz-blog.blogspot.com/2013/01/czy-ktos-im-odpowie-nim-odejda.html

    OdpowiedzUsuń
  2. http://www.klub-generalagrota.pl/kg/kluby-w-polsce/zgierz/relacje-ze-spotkan/3009,dok.html
    Agentem był Zygmunt Lercel, syn legionisty z II Brygady gen. Józefa Hallera. W czasie wojny utrzymywał się z prowadzonego przez siebie sklepu w Warszawie. Sam twierdził, że należał do AK, ukończył podziemną podchorążówkę i współpracował z wywiadem angielskim, co jednak nie jest potwierdzone. Przed wybuchem powstania warszawskiego opuścił Warszawę i udał się do Krakowa. Potem wrócił w okolice Warszawy, poszukiwał rodziny. Aby móc ją odnaleźć w obozie w Pruszkowie wstąpił do niemieckiej policji kryminalnej (Kripo). Parę miesięcy potem odnalazł rodzinę, zdezerterował z Kripo i przeniósł się do Łodzi. Następnie – w 1945 r. – obawiając się wykrycia jego służby w niemieckiej policji, wyjechał do Niemiec, a stamtąd do Włoch, gdzie wstąpił do 2. Korpusu i w stopniu podporucznika służył w 3. Dywizji Strzelców Karpackich. Kiedy nie udało mu się ściągnąć do Włoch rodziny, nawiązał kontakt z Polską Misją Wojskową w Rzymie (podległą rządowi w Warszawie), co odkrył wywiad 2. Korpusu. Lercel ponownie zdezerterował i wrócił do Polski. Od października 1945 r. był agentem GZI LWP. Stosował metody prowokacyjne. Wykorzystując podobny schemat, co przy rozpracowywaniu KWP, rozbijał struktury podziemne w Otwocku, na Lubelszczyźnie i w Małopolsce, za co był wynagradzany pieniężnie i rzeczowo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://zenobiuszjuz.wordpress.com/antoni-filip-lercel/#comment-1536
      To inna osoba...

      Usuń
  3. W 1948 r. zauważono, że fałszuje raporty i zamiast wykonywać zadania zajmuje się życiem towarzyskim. Ponieważ posiadał dużą wiedzę, którą mógł wykorzystać przeciw swoim mocodawcom w 1949 r. został aresztowany, a w marcu 1950 r. skazany na karę śmierci za działalność na szkodę wywiadu LWP oraz nielegalne posiadanie broni (niesprawnego pistoletu). 1 czerwca 1950 r. został rozstrzelany w więzieniu mokotowskim.
    W 1948 r. zauważono, że fałszuje raporty i zamiast wykonywać zadania zajmuje się życiem towarzyskim. Ponieważ posiadał dużą wiedzę, którą mógł wykorzystać przeciw swoim mocodawcom w 1949 r. został aresztowany, a w marcu 1950 r. skazany na karę śmierci za działalność na szkodę wywiadu LWP oraz nielegalne posiadanie broni (niesprawnego pistoletu). 1 czerwca 1950 r. został rozstrzelany w więzieniu mokotowskim.
    -----------------------------------------------------------
    Ten co to wkleił jest kanalia,
    pominął fakt że tamten człowik nie żyje ,znany mu,a licząc na niechęc czytelników do klikania w linki ,usiłował robic ubecki gnój koło bohatera tego materiału.

    OdpowiedzUsuń
  4. http://www.klub-generalagrota.pl/kg/kluby-w-polsce/zgierz/relacje-ze-spotkan/3009,dok.html

    .
    Zaczęła się ona dość przypadkowo, gdy córka majora armii Andersa, Erika Kaliszczyk spotkała w tramwaju ubranego w mundur PSZ na Zachodzie oficera, który na jej, który na jej pytanie, czy zna jej ojca odpowiedział twierdząco i zgodził się przekazać list do niego. Oficer ten (w rzeczywistości agent Informacji Wojskowej ps. „Siwiński”) przedstawił się jako wysłannik rządu emigracyjnego i zażądał kontaktu z grupami podziemnymi.

    Erika Kaliszczyk zgodziła się pomóc mu w dotarciu do działających w podziemiu grup. Pochodziła ona z okolic Radomska, gdzie działały oddziały KWP. „Siwiński” na użytek operacji przeciw KWP przyjął pseudonim kpt. „Z-24”. W lipcu dzięki Erice Kaliszczyk dotarł do grup konspiracyjnych i jako wysłannik rządu londyńskiego przejął nad nimi dowództwo. Akcja ta otrzymała w Głównym Zarządzie Informacji LWP kryptonim „Lasy”. We wrześniu – po zebraniu dostatecznej ilości informacji – podjęto decyzję o likwidacji tych oddziałów. Pod pretekstem przerzutu do Warszawy wyjechał adiutant „Warszyca” por. Henryk Glapiński „Klinga” wraz z towarzyszącymi mu dwoma żołnierzami. W Warszawie, w pobliżu siedziby Głównego Zarządu Informacji, zostali aresztowani. Ten schemat stosowano potem jeszcze kilka razy. Również pod pretekstem przerzutu na Lubelszczyznę rozbito oddział partyzancki „Jura” (jego prawdziwe nazwisko pozostaje nieznane), którego żołnierzy wystrzelano w zasadzce pod Garwolinem. Rozpracowywane oddziały zostały zniszczone, a akta przekazano do Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Łodzi, który miał dokończyć dzieła zniszczenia.

    Prowadzący tę sprawę w Głównym Zarządzie Informacji mjr. Naum Lewandowski został awansowany, a agenta „Siwińskiego” wynagrodzono sumą 25 tys. złotych oraz dodatkowymi przydziałami np. materiału na ubrania. Tożsamość agenta pozostawała długo nieznana. Dopiero w 2001 r. do IPN trafiły dokumenty z archiwum Wojskowych Służb Informacyjnych, na podstawie których agenta zidentyfikowano.

    Agentem był Zygmunt Lercel, syn legionisty z II Brygady gen. Józefa Hallera. W czasie wojny utrzymywał się z prowadzonego przez siebie sklepu w Warszawie. Sam twierdził, że należał do AK, ukończył podziemną podchorążówkę i współpracował z wywiadem angielskim, co jednak nie jest potwierdzone. Przed wybuchem powstania warszawskiego opuścił Warszawę i udał się do Krakowa. Potem wrócił w okolice Warszawy, poszukiwał rodziny. Aby móc ją odnaleźć w obozie w Pruszkowie wstąpił do niemieckiej policji kryminalnej (Kripo). Parę miesięcy potem odnalazł rodzinę, zdezerterował z Kripo i przeniósł się do Łodzi. Następnie – w 1945 r. – obawiając się wykrycia jego służby w niemieckiej policji, wyjechał do Niemiec, a stamtąd do Włoch, gdzie wstąpił do 2. Korpusu i w stopniu podporucznika służył w 3. Dywizji Strzelców Karpackich. Kiedy nie udało mu się ściągnąć do Włoch rodziny, nawiązał kontakt z Polską Misją Wojskową w Rzymie (podległą rządowi w Warszawie), co odkrył wywiad 2. Korpusu. Lercel ponownie zdezerterował i wrócił do Polski. Od października 1945 r. był agentem GZI LWP. Stosował metody prowokacyjne. Wykorzystując podobny schemat, co przy rozpracowywaniu KWP, rozbijał struktury podziemne w Otwocku, na Lubelszczyźnie i w Małopolsce, za co był wynagradzany pieniężnie i rzeczowo. W 1948 r. zauważono, że fałszuje raporty i zamiast wykonywać zadania zajmuje się życiem towarzyskim. Ponieważ posiadał dużą wiedzę, którą mógł wykorzystać przeciw swoim mocodawcom w 1949 r. został aresztowany, a w marcu 1950 r. skazany na karę śmierci za działalność na szkodę wywiadu LWP oraz nielegalne posiadanie broni (niesprawnego pistoletu). 1 czerwca 1950 r. został rozstrzelany w więzieniu mokotowskim.

    Po wykładzie zebrani obejrzeli prezentację multimedialną uzupełniającą wykład, po czym nastąpiła dyskusja. Na zakończenie Przewodniczący Zarządu Klubu Jacek Klimczak podsumował działalność Klubu w roku 2011.


    Przewodniczący Zarządu Klubu

    Jacek Klimczak

    OdpowiedzUsuń
  5. Trzeba wiedzieć, że kilku przynajmniej sędziów, prokuratorów
    wojskowych sądy wojskowe w latach 1944–1956 skazały na różne
    kary, w tym na karę śmierci. W systemie ścisłej podległości wojskowej,
    gdy ludzie dowiadywali się, że jakiś inny sędzia został skazany i otrzymał
    wyrok, to albo ich to dodatkowo mobilizowało do bardziej wydajnej pracy,
    albo łamało. W okresie tym aresztowano i następnie skazano: prokuratora
    Czesława Szpądrowskiego, byłego szefa WSR w Krakowie, ppłk.
    Antoniego Łukasika, ale także sędziów: Atanazego Zduna, Włodzimierza
    Łabatego, Witolda Kłobukowskiego czy Tadeusza Lercela – sędziego,
    akowca, który w swojej karierze wydał ponad czterdzieści wyroków
    śmierci, aresztowanego w 1949 r. i skazanego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzimy ,że pozbywano się Polaków którzy widocznie nie byli już potrzebni.
      Wiadomo,że sądy w latach 45-49 skazały na karę śmierci wielu konfidentów gestapo ,czy wręcz zbrodniarzy niemieckich.Bez podania kogo skazał sędzia Lercel,czy ludzi zrehabilitowanych po 1956 r wpis zdaje się być postubecką zemstą za grób.

      Usuń
  6. Tadeusz Lercel – sędzia WSR Wrocław i Gdańsk
    http://stopsyjonizmowi.wordpress.com/2011/06/27/zydowscy-mordercy-polakow-oto-oni/

    OdpowiedzUsuń
  7. Str tyt sedziowie.qxd - 13grudnia81.pl

    BOHL GERHARD
    s. Hermana i Emmy z d. Braner, ur. 24 VI 1930 r. w Strzeszewie, pow. Lębork, na
    -
    rodowość niemiecka.
    Aresztowany:
    4 VII 1947 r. w Strzeszewie, pow. Lębork.
    Zarzut:
    nielegalne posiadanie broni (trzy pistolety).
    Funkcjonariusze/prokuratorzy:
    Wittlieb Ignacy (PUBP Lębork), Suchocki Wik
    -
    tor (WPR Gdańsk), Kreft Hubert (PUBP Lębork), Smogorzewski Kazimierz (PUBP
    Lębork), Boroś Stanisław (WPR Gdańsk).
    Skazany przez sąd w składzie:
    przewodniczący – Lercel Tadeusz, ławnicy – Karol
    Józef, Rol Stanisław.
    Prokurator:
    nieobecny na rozprawie.
    Data i wysokość wyroku:
    16 X 1947 r. na sesji wyjazdowej w Lęborku – kara
    śmierci, utrata praw publicznych i obywatelskich praw honorowych na zawsze
    oraz przepadek mienia; 25 X 1947 r. karę śmierci zamieniono na dożywocie;
    16
    X 1953 r. na mocy amnestii wyrok zmniejszono do 12 lat więzienia, zwolniony
    warunkowo 19 XI 1953 r.
    Sygnatura sprawy:
    Sr. 661/47.
    AIPN Gd, WSR Gdańsk, 284/92, Akta sprawy przeciwko Bohlowi Gerhardowi.

    BOHL GERHARD
    s. Hermana i Emmy z d. Braner, ur. 24 VI 1930 r. w Strzeszewie, pow. Lębork, na
    -
    rodowość niemiecka.
    Aresztowany:
    4 VII 1947 r. w Strzeszewie, pow. Lębork.
    Zarzut:
    nielegalne posiadanie broni (trzy pistolety).
    Funkcjonariusze/prokuratorzy:
    Wittlieb Ignacy (PUBP Lębork), Suchocki Wik
    -
    tor (WPR Gdańsk), Kreft Hubert (PUBP Lębork), Smogorzewski Kazimierz (PUBP
    Lębork), Boroś Stanisław (WPR Gdańsk).
    Skazany przez sąd w składzie:
    przewodniczący – Lercel Tadeusz, ławnicy – Karol
    Józef, Rol Stanisław.
    Prokurator:
    nieobecny na rozprawie.
    Data i wysokość wyroku:
    16 X 1947 r. na sesji wyjazdowej w Lęborku – kara
    śmierci, utrata praw publicznych i obywatelskich praw honorowych na zawsze
    oraz przepadek mienia; 25 X 1947 r. karę śmierci zamieniono na dożywocie;
    16
    X 1953 r. na mocy amnestii wyrok zmniejszono do 12 lat więzienia, zwolniony
    warunkowo 19 XI 1953 r.
    Sygnatura sprawy:
    Sr. 661/47.
    AIPN Gd, WSR Gdańsk, 284/92, Akta sprawy przeciwko Bohlowi Gerhardowi

    OdpowiedzUsuń
  8. No proszę.
    O rehabilitacji brak wzmianki.Ciekawe,czy były SS-man czy tylko Werwolf.
    Tak więc wszystkie sprawy Sędziego Lercel mogły dotyczyć hitlerowców,ktoś ich przecież skazywał.Po czasie sam Sędzia jako były AK-owiec dostał wyrok.Dziękuję za nadesłanie.

    OdpowiedzUsuń