Poniższe słowa brzmią jak testament,zmarłego Ojca Jana Mikruta.
W tym wyjaśnieniu kluczowa rolę ma słowo „autonomia”.
Kościół i państwo to dwie różne rzeczywistości autonomiczne. Kierują się swoimi prawami i mają swoje własne pola, zakresy, w które nie mogą nawzajem ingerować.
W historii Kościoła i państw, takim polem była władza, przenikanie się wpływów. Królowie, władcy świeccy często uzurpowali sobie władzę decydowania o sprawach Kościoła, z kolei władza kościelna przenikała struktury państwowe. /walka o inwestyturę/. Dziś ten problem został na tyle jasno postawiony i rozstrzygnięty w Kościele, że praktycznie nie powinno być wątpliwości, co należy do Kościoła, a co do władzy państwowej /politycznej/. Jest autonomia Kościoła i państwa. Kościół nie ustanawia praw państwowych, ani nie tworzy struktur państwowych, z kolei państwo nie powinno przejmować tych funkcji, które należą do Kościoła.
Tu dotykamy istoty problemu intronizacji związanej z Osobą Jezusa Chrystusa, Jego Boskiego Serca. Państwo, struktury państwowe nie są kompetentne, aby w tej sprawie podejmować decyzje. Zresztą, te decyzje byłyby narażone na zmiany w zależności od tego, kto znalazłby się u władzy. Jedna mogłaby dokonywać intronizacji, następna podejmować decyzje przeciwne.Takie decyzje leżą w kompetencjach Kościóła, co nie znaczy, że nie mogą w nich uczestniczyć osoby reprezentujące państwo i ich organy /władza ustawodawcza, wykonawcza i sądownicza/.
Tu dotykamy istoty problemu intronizacji związanej z Osobą Jezusa Chrystusa, Jego Boskiego Serca. Państwo, struktury państwowe nie są kompetentne, aby w tej sprawie podejmować decyzje. Zresztą, te decyzje byłyby narażone na zmiany w zależności od tego, kto znalazłby się u władzy. Jedna mogłaby dokonywać intronizacji, następna podejmować decyzje przeciwne.Takie decyzje leżą w kompetencjach Kościóła, co nie znaczy, że nie mogą w nich uczestniczyć osoby reprezentujące państwo i ich organy /władza ustawodawcza, wykonawcza i sądownicza/.
Inicjatywa takich działań może wychodzić albo od Kościoła, albo od władzy świeckiej, jednak działanie kościelne ma być decyzją Kościoła, a osoby reprezentujące państwo uczestniczą w nich jako zaproszone przez Kościół.
Służebnica Boża nazwała to bardzo precyzyjnie:
Aktu Intronizacji ma dokonać Prymas z rządem.
Gdy więc parlament podejmuje decyzje o charakterze kościelnym, przekracza swoje kompetencje. Takie działanie, kierowanie nawet najszlachetniejszymi pobudkami przynosi szkodę sprawie intronizacji i nie ma pożytecznego przełożenia na to dzieło.
Czym innym jest decyzja opowiedzenia się za wartościami chrześcijańskimi i krzyżem Jezusa Chrystusa. W tym względzie ludzie władzy mają nie tylko prawo, ale i obowiązek stanąć w obronie wartości i krzyża, znaku zbawienia i te decyzje nie wykraczają poza ich kompetencje, jako ludzi wiary i kultury chrześcijańskiej. Wynika to z obowiązku sumienia.
Natomiast Akty religijne,
Natomiast Akty religijne,
nadawanie tytułów Jezusowi należy nie do państwa,
lecz do władzy Kościoła.
Należałoby uczynić wszystko, aby Polacy, Jezusa, Jego Boskie Serce uczynili dla siebie najważniejszym punktem odniesienia, ale
Aktu Intronizacji, jako Aktu Kościoła nie mogą dokonać instytucje państwowe, lecz Kościół z udziałem władzy państwowej.”
Prawdy to tak oczywiste ,że tylko ślepy może ich nie widzieć.Tak więc wszelkie inicjatywy ,głosowania tej kwestii w Sejmie należy uznać za dowód politycznej głupoty,jeśli nie świadomej dywersji,zmierzającej do ośmieszenia ideii Intronizacji.
Jest oczywistym,że wrogowie Chrystusa a więc i Polski ,są przerażeni perspektywą dokonania aktu uroczystej Intronizacji,zgodnej w wizją Rozalii Celakówny.
Robią więc,i będa robili wszystko by do niej nie dopuścić.!!!
To jedna z zaobserwowanych lini postępowania,obok sporów co do znaczenia słów Jezusa.Jak zauważyłem,i co jest powszechnie wiadome,
Intronizacja Serca Jezusowego ,została
przeprowadzona w Polsce dwukrotnie,przed dniem,gdy
Jezus objawił swoją wolę Rozalii.
Jest więc oczywiste,że nie chodzi mu o powtórzenie
tego aktu,a o coś zgoła innego.
Pozostają preteksty teologiczne,co do których też ,istnieje wiedza,pozwalająca je odrzucić ,jako oczywistą dywersję ,niezależnie od tego ,kto je głosi.
“13 czerwca 2009 roku, w obecności nuncjusza papieskiego arcybiskupa Luigi Bonazzi i wikariusza generalnego biskupa Juozasa Tunaitisa mer rejonu Maria Rekść odczytała Akt Intronizacji Chrystusa Króla podczas uroczystości jubileuszowych w mejszagolskim kościele p.w. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Fundatorami tego kościoła byli król Władysław Jagiełło i św. królowa Jadwiga.
Wydarzenie to zostało wpisane w obchody milenijne pierwszej pisemnej wzmianki o Litwie, związanej z chrześcijaństwem. Dotyczy podróży misyjnej św. Brunona Bonifacego, misjonarza Węgrów, Pieczyngów, Słowian i Bałtów.
W roku bieżącym Litwa obchodzi swoje tysiąclecie. Wkroczenie Litwy do pisemnej historii świata jest powiązane z chrześcijaństwem. Od ponad 600 lat, od przyjęcia w 1387 roku chrztu, jest krajem katolickim. Wiara na tej ziemi przetrwała ponad 6 stuleci mimo różnych zagrożeń.
Wraz z odzyskaniem niepodległości Litwa była ofiarowana Najświętszemu Sercu Jezusowemu na Placu Katedralnym, przy udziale przedstawicieli Rządu oraz hierarchów Kościoła. Akt ten udzielił wszelkich łask dla wszystkich mieszkańców Litwy.
MaRo/Kurierwilenski.lt/Tygodnik.lt
Widzimy więc ,że po pierwsze, Litwa po poświęceniu Sercu Jezusowemu,wraz z odzyskaniem jej niepodległości.
dokonała niedawno Intronizacji Chrystusa,w obecności nuncjusza apostolskiego.
Jednym słowem,argumenty,że nie wiadomo jakie jest w tej sprawie stanowisko Benedykta XVI są także wprowadzaniem wiernych w błąd,i to z pełna premedytacją.
Wiemy,że nie tylko Rozalia Celakówna ,słyszy ponaglenia do Intronzacji ,jako jedynej szansy ratunku dla Polski.Poza nachalnymi fałszywymi objawieniami,mającymi na celu antagonizować czcicieli i ośmieszać całą Ideę,w wielu ,objawieniach prywatnych powtarza się to samo ,wręcz żądanie.
Czasu jest coraz mniej.
Niektóre wizje ,pokazują scenę Intronizacji ,wśród ruin .
Mamy szansę zmienić to ,jedynie niezwłoczną jednolitą akcją wszystkich środowisk którym droga jest Polska.Możemy wspólnie dokonać
ostatniego już “Cudu nad Wisłą.”
Pamiętajmy ,proroctwa i objawienia,nie są wyrokiem,ich spełnienie się zależy od zachowania ludzi.
W 1938 r. Rozalia Celakówna usłyszała:
“Za grzechy i zbrodnie popełniane przez ludność na całym świecie ześle Pan Bóg straszne kary. (…)
Ostoją się tylko te państwa, w których będzie Chrystus królował. Jeżeli chcecie ratować świat, trzeba przeprowadzić Intronizację we wszystkich państwach i narodach na całym świecie. (…) Polska nie zginie, o ile przyjmie Chrystusa za Króla w całym tego słowa znaczeniu”.
KUNEGUNDA SIWIEC
1943
Matka Boża (3 maja):Przyszedł czas na powstanie Polski. Ja będę Królową, a Syn mój będzie obwołany Królem.
P an Jezus: Dam ci krzyż, a przez przyjęcie go w spokoju, pomożesz Mi w zbawianiu dusz. Bądź cierpliwa. Udzielę ci większych łask po tym krzyżu. Gdy całkowicie oderwiesz się od spraw doczesnych, każde tętno serca będzie Mi oddawać miłość. Wszystko, cokolwiek będziesz czynić, zamieni się w miłość. Polska będzie moim królestwem. Będzie wielka, będzie dobra i radość Mi sprawiać będzie.
29 VI 1944 r.)
Matka Boża: Niedziela palmowa Polacy dlatego tak dzielnie się biją, że czczą mnie, a ja upraszam im u Syna mojego odwagę i dzielność
Matka Boża: Niedziela palmowa Polacy dlatego tak dzielnie się biją, że czczą mnie, a ja upraszam im u Syna mojego odwagę i dzielność
Kunegunda Siwiec, nazywana Kundusią, to świecka karmelitanka ze wspólnoty wadowickiej, która zmarła w opinii świętości w 1955 r.
Od 1942 r. ks. Bronisław Bartkowski, kapelan sióstr zmartwychwstanek i kierownik duchowy Kundusi, rozpoczął notowanie jej Nadprzyrodzonych oświeceń, tj. rozmów, jakie prowadziła z Panem Jezusem, z Matką Bożą i ze świętymi.
Od 1942 r. ks. Bronisław Bartkowski, kapelan sióstr zmartwychwstanek i kierownik duchowy Kundusi, rozpoczął notowanie jej Nadprzyrodzonych oświeceń, tj. rozmów, jakie prowadziła z Panem Jezusem, z Matką Bożą i ze świętymi.
Jakże znamienne dwa cytaty.Zapowiedź królowania nad Polską Jezusa,jest potwierdzeniem jedynej możliwej interpretacji przesłania dla Rozalii Celakówny.To jest skierowane do Polskiego Kościoła.
Drugi cytat,powinien zapaść w pamięć świeckich.
“Polacy dzielnie się biją” nie tylko modlą się ,ale dzielnie się biją.To przesłanie ,do walki politycznej ,o jak najbardziej polski Rząd,więc obok krucjaty Różańcowej i modlitw ,za dezyzje Episkopatu,każdy Polak powinien zająć jednoznaczną postawę polityczną.
Jeśli ktoś myśli ,że Jezus jako Król rozwiąże wszystkie nasze problemy ,błądzi,albo nie zna historii.
Modlitwa i czyn,modlitwa i praca,modlitwa i walka.Dopokąd jeszcze mamy szansę.Nasi przodkowie
szablą bronili Chrześcijaństwa ,nie tylko modlitwą. !!!
Drugi cytat,powinien zapaść w pamięć świeckich.
“Polacy dzielnie się biją” nie tylko modlą się ,ale dzielnie się biją.To przesłanie ,do walki politycznej ,o jak najbardziej polski Rząd,więc obok krucjaty Różańcowej i modlitw ,za dezyzje Episkopatu,każdy Polak powinien zająć jednoznaczną postawę polityczną.
Jeśli ktoś myśli ,że Jezus jako Król rozwiąże wszystkie nasze problemy ,błądzi,albo nie zna historii.
Modlitwa i czyn,modlitwa i praca,modlitwa i walka.Dopokąd jeszcze mamy szansę.Nasi przodkowie
szablą bronili Chrześcijaństwa ,nie tylko modlitwą. !!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz